W Kędzierzynie-Koźlu trwa spór o pomnik amerykańskich lotników, którzy w 1944 roku zginęli, bombardując tamtejsze zakłady chemiczne. Dlaczego Amerykanom tak zależało na zniszczeniu tych zakładów?
Alfred Konieczny:
W czasie wojny głównym źródłem ropy dla niemieckiej gospodarki i czołgów były rumuńskie pola naftowe, a warto pamiętać, że Rumunia była przed wojną jednym z największych eksporterów ropy na świecie. W pierwszej połowie 1944 roku kraj ten był już zajęty przez Sowietów, zaczęły się więc poważne problemy Niemiec z dostawami ropy. III Rzesza ratowała się, wytwarzając benzynę z węgla, i zakład produkujący taką właśnie syntetyczną benzynę stał w Blachowni Śląskiej, która była wsią leżącą na terenie Niemiec, a dziś jest dzielnicą Kędzierzyna-Koźla. Dla Amerykanów zakłady w Blachowni były celem strategicznym podobnie jak wszystkie inne niemieckie zakłady produkujące benzynę syntetyczną. Pozbawienie Niemców paliwa miało przyspieszyć zakończenie wojny.